Znowu to samo...
Wczoraj chłopaki skończyli ocieplać ściany fundamentów... Fajnie.
Liczyliśmy z mężem, że jak złapie lekki mrozik, to droga na działkę troszkę się utwardzi. Byliśmy w błędzie :( Przyjechały dziś rownocześnie dwa samochody z 30 tonami piachu każdy, by zasypać środek fundamentów. Najpierw zakopał się jeden. Drugi go wyciągnął, ale gdy przyszła pora drugiego na wysypanie piachu i ten się zakopał. Przyjechała koparka i wyciągneła drugiego kolosa. Porażka na całej lini. Pan od którego zamawialiśmy piasek powiedział, że piach moze przywieść, ale na działkę więcej nie wjedzie :( Jedyna opcja to wysypywanie piachu na drodze i przewożenie go koparką...
Wiedzieliśmy, że mogą być problemy, bo droga nieutwardzona, leśna... No i są. Oczywiście to nie pierwszy raz kiedy ktoś lub coś zakopuje się w okolicach naszej działki. Co innego jest przejechać samochodem osobowym, a co innego olbrzymem ważącym kilkadziesiąt ton!!!