Na ten rok koniec...
Wczoraj zakończyła się nasza walka z żywiołem - budową fundamentów ;) Napisze w skrócie, gdyż opisanie wszystkiego zajęłoby mi mase czasu...
Cel: zalanie posadzki betonem B20
Czas: 40 minut
Status: wykonane
Straty: - 3 godziny wyciągania z działki ugrzęźniętego jelcza - pompy do betonu,
- kilkanaście bloczków i kilka desek,
- toczka piachu,
- wyrwane dwa uchwyty w samochodzie ciężarowym,
- brak hamulców w "gruszce" wyciągającej jelcza
- strata wszelkich pokładów i zasobów cierpliwości.
Kiedy w końcu po trzech godzinach udało się wyjechać jelczowi z naszej działki, zakopał się na drodze. Eh...
W każdym bądź razie udało się zalać posadzkę, na czym nam zależało. teraz zakupimy dalszy materiał i czekamy na dobrą pogode bez mrozów, choć nie wiem, czy po nowym roku coś uda nam się zdziałać...